Clive Derby-Lewis, skazany na dożywocie za dokonanie wraz z polskim emigrantem Januszem Walusiem najgroźniejszego w konsekwencjach mordu politycznego w historii Republiki Południowej Afryki, umarł w czwartek na raka. Miał 80 lat.
Derby-Lewis, działacz południowoafrykańskiej białej prawicy sprzeciwiającej się demontażowi apartheidu, został wraz z Walusiem uznany za współwinnego zabójstwa Chrisa Haniego - przywódcy Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej i jednego z czołowych przywódców Afrykańskiego Kongresu Narodowego walczącego z panującym w RPA ustrojem dyskryminacji rasowej.
Nie pochwalam Walusia, ale to wielka szkoda, że ludność murzyńska RPA dała się omamić komunistom.
@ANTIFA_JAWORZNO
Partia Komunistyczna była wtedy jedną z sił które dążyły do zniszczenia apartahidu, jakiejś znaczącej siły po jego upadku nigdy nie miała - choć, tak samo jak w Europie zachodniej, komuniści ( mamy tu na myśli państwowy komunizm - który sam w sobie jest totalnie błędny) mieli jakieś, nawet spore poparcie - bo tam komuniści nigdy nie rządzili.
Ps: “ludność murzyńska” trochę słabo brzmi ;)
czy znacie jakieś dobre książki lub reportaże na temat tych wydarzeń, ich genezy lub/i konsekwencji?
@ANTIFA_JAWORZNO @ANTIFA_JAWORZNO @Papinian