Postać podpisana jako “tęczowa opaska” powinna być w jakiś oczywisty sposób obrzydliwa (podobnie jak obrzydliwy jest stosunek homoseksualny, szczególnie mężczyzn).
Czemu? Mi się już nie podoba twój sposób myślenia i to co mówisz, mam cię przedstawiać jako obrzydliwego? I czemu oglądasz homoseksualne stosunki mężczyzn, skoro ci się nie podobają?
Dobrze, już tłumaczę.
Homoseksualne stosunki mężczyzn budzą moje (i nie tylko moje - to raczej odczucia wspólne dla przedstawicieli różnych cywilizacji, choć oczywiście nie wszystkich) odbrzydzenie, ponieważ, m.in.
-
Są zachowaniami nakierowanymi wyłącznie na doznawanie przyjemności przez osoby w nich partycypujące, a przy tym wysoce ryzykowne ze zdrowotnego punktu widzenia (vide statystyki dot. występowalności AIDS lub innych chorób wenerycznych z podziałem na homoseksualistów i heteroseksualistów), co stawia je w rzędzie z rozrywkami takimi jak upijanie się czy innego rodzaju krótkowzroczne “robienie sobie dobrze”. Brzydzi mnie hedonizm.
-
Są odpychające estetycznie, tak jak odpychające są wszelkie stosunki z udziałem jelita grubego (ten argument powinien być zrozumiały sam przez się dla każdego, kogo brzydzi widok ekstrementów, czyli znów - dla zdecydowanej większości populacji).
Odpowiadając natomiast na pytanie - nie oglądam, natomiast natknąłem się kilka razy w życiu na ilustracje przedstawiające tego rodzaju zachowania pomimo mojej woli. Długo musiałem po tym dochodzić do siebie.
PS To oczywiście nie mówi nic o mojej ocenie moralnej homoseksualistów jako takich. Do tego, aby takiej oceny dokonać, należałoby najpierw rozważyć m.in. to czy, a jeżeli tak to w jakim zakresie homoseksualiści są w stanie panować nad swoimi żądzami.
i nie tylko moje - to raczej odczucia wspólne dla przedstawicieli różnych cywilizacji
Podobnie jak obrzydzenie twoją postawą, ale to też niewiele wnosi do dyskusji.
Są zachowaniami nakierowanymi wyłącznie na doznawanie przyjemności przez osoby w nich partycypujące
Skąd wiesz? Przeważnie seks jest wśród naczelnych, chociaż nie tylko, elementem budowania więzi/relacji, niezależnie od ewentualnej roli reprodukcyjnej. Skąd więc założenie, że chodzi tylko o przyjemność, a nawet jeżeli by tak było - co w tym złego?
wysoce ryzykowne ze zdrowotnego punktu widzenia (vide statystyki dot. występowalności AIDS lub innych chorób wenerycznych z podziałem na homoseksualistów i heteroseksualistów)
Niebezpieczne zachowania seksualne to nie to samo co seks homoseksualny. Per analogiam; uprawianie seksu z jedną stałą partnerką w relacji monogamicznej to nie to samo co seks bez zabezpieczenia z losowymi partnerkami. Nie każdy bi/homoseksualista praktykuje niebezpieczne praktyki seksualne, tak samo jak jak nie każdy heteroseksualista praktykuje bezpieczne.
co stawia je w rzędzie z rozrywkami takimi jak upijanie się czy innego rodzaju krótkowzroczne “robienie sobie dobrze”.
Nie chcę bronić jakiejkolwiek niezdrowej konsumpcji, ale istotnie umniejszasz roli i powodom, dla których ludzie mogą się upijać. To, że ty nie masz określonych potrzeb, albo doświadczeń wymagających jakiejś formy rozładowania, nie oznacza, że nie mają ich inni. Osobiście np. wolę ludzi, którzy raz na jakiś czas się upiją, czy w inny sposób rozładują emocje z którymi mogą sobie nie radzić, niż takich, którzy będą majaczyć o czystości i skończą idąc do jakiejś szkoły z bronią automatyczną.
Brzydzi mnie hedonizm. Są odpychające estetycznie
Twoja osobista opinia, masz do niej prawo, jakkolwiek krótkowzroczna i sprzeczna z podstawą europejskiej kultury by nie była. Tylko czemu próbujesz ją sprzedawać, jako coś co powinno się aplikować do życia innych? Lubię kolor zielony, ale nie będę postulował, że powinieneś go nosić, co więcej będę patrzył, na każdą osobę coś podobnego postulującą jak na idiotę, z tych samych względów.
tak jak odpychające są wszelkie stosunki z udziałem jelita grubego (ten argument powinien być zrozumiały sam przez się dla każdego, kogo brzydzi widok ekstrementów, czyli znów - dla zdecydowanej większości populacji).
Zabawne, że “anal” jest 5 najbardziej popularną kategorią filmów na największym serwisie pornograficznym w internecie (ich statystyka na 2022). Zupełnie jakbyś znowu uogólniał swoje indywidualne przekonania, albo powoływał się na jakąś mityczną większość, bezpodstawnie, lub zupełnie błędnie. Nie wiem też skąd przekonanie, że seks homoseksualny musi się łączyć z seksem analnym, a (w domyśle) heteroseksualny się z nim nie łączy…
Odpowiadając natomiast na pytanie - nie oglądam, natomiast natknąłem się kilka razy w życiu na ilustracje przedstawiające tego rodzaju zachowania pomimo mojej woli.
Ciekawe, że mi się to nie zdarza. Gdzie ci się to przydarzyło? Siedzisz na jakichś chanach czy innym wypoku i ktoś zaserwował ci celowo mającego budzić obrzydzenie shockera? Czy mierzysz się może, ze spowodowaną tym traumą, którą przekładasz na awersję lub lęk skierowany wobec całego spektrum identyfikacji seksualnych sprowadzając nawet sam ich symbol do jednej konkretnej praktyki wywołującej u ciebie silną reakcję emocjonalną?
Długo musiałem po tym dochodzić do siebie.
Z jaką dokładnie emocją nie mogłeś sobie poradzić?
PS To oczywiście nie mówi nic o mojej ocenie moralnej homoseksualistów jako takich.
Powiedziało już wszystko. Zacząłeś od tego, że sama wizualizacja ich sojuszników w memie powinna budzić obrzydzenie. Co jeszcze chciałbyś dodać?
Do tego, aby takiej oceny dokonać, należałoby najpierw rozważyć m.in. to czy, a jeżeli tak to w jakim zakresie homoseksualiści są w stanie panować nad swoimi żądzami.
Czemu? Wyznacznikiem czego dokładnie są we współczesnym społeczeństwie “żądze”? Mają wpływ na produktywność albo dobroczynność człowieka? Umniejszają niezbywalnej wartości ludzkiego życia? Czy obawiasz się o “wieczną duszę” osób, które nawet nie wyznają twojego kultu religijnego i dla tego określasz je ohydnymi? Tak długo jak nikomu nie szkodzą, co dokładnie jest złego w żądzach? I tak z ciekawości, nie jesteś przypadkiem fanem jakiegoś wariantu twierdzenia, że “chcącemu nie dzieje się krzywda”?
Niemniej - nic z tego nie odpowiada na pytanie, dlaczego osoby noszące tęczowe opaski miałyby być obrzydliwe. Co najwyżej opisujesz tu swoje problematyczne emocje i słabe rozumienie tematu, w którym wyrażasz krzywdzące innych opinie.
Podobnie jak obrzydzenie twoją postawą, ale to też niewiele wnosi do dyskusji.
Dziękuję w tym miejscu za przyznanie, że moje poczucie obrzydzenia jest podzielane przez innych, a zatem moje zapatrywania estetyczne/reakcje organizmu na pewne zjawiska nie są jakąś anomalią. I w zasadzie na tym można by tę wymianę zdań skończyć, bo przecież rozpoczęła się od twojego pytania “Czemu?” zadanego w odniesieniu do mojego komentarza wyrażającego myśl, że stosunek homoseksualny, szczególnie mężczyzn, jest obrzydliwy.
Skąd wiesz? Przeważnie seks jest wśród naczelnych, chociaż nie tylko, elementem budowania więzi/relacji, niezależnie od ewentualnej roli reprodukcyjnej. Skąd więc założenie, że chodzi tylko o przyjemność, a nawet jeżeli by tak było - co w tym złego?
Czy “budowanie relacji” nie jest pochodną zaznawania przyjemności?
Niebezpieczne zachowania seksualne to nie to samo co seks homoseksualny. Per analogiam; uprawianie seksu z jedną stałą partnerką w relacji monogamicznej to nie to samo co seks bez zabezpieczenia z losowymi partnerkami. Nie każdy bi/homoseksualista praktykuje niebezpieczne praktyki seksualne, tak samo jak jak nie każdy heteroseksualista praktykuje bezpieczne.
Nie ma tu żadnego sporu. Nie zmienia to jednak ogólnych tendencji istotnych statystycznie, które budują obraz stosunków homoseksualnych jako generalnie bardziej ryzykownych zdrowotnie od stosunków heteroseksualnych, od czasów, kiedy zajęto się badaniem tych kwestii. Podobnie moje przypuszczenie na temat przeciętnego mieszkańca Indii będzie takie, że jest on zapewne biedniejszy od przeciętnego mieszkańca Szwajcarii (i w większości przypadków będę miał rację).
Twoja osobista opinia, masz do niej prawo, jakkolwiek krótkowzroczna i sprzeczna z podstawą europejskiej kultury by nie była.
Czy moja opinia na temat obrzydliwości hedonizmu jest sprzeczna “z podstawą europejskiej kultury”? Nie wydaje mi się to prawdą. Platon by się tu ze mną zgodził, zgodziliby się stoicy, a również chrześcijanie wszelkiej proweniencji.
Tylko czemu próbujesz ją sprzedawać, jako coś co powinno się aplikować do życia innych? Lubię kolor zielony, ale nie będę postulował, że powinieneś go nosić, co więcej będę patrzył, na każdą osobę coś podobnego postulującą jak na idiotę, z tych samych względów.
A ja nie postuluję, żebyś brzydził się seksem homoseksualnym, choć uważam go za obrzydliwy, z czym niektórzy, jak widzę, mają problem.
Zabawne, że “anal” jest 5 najbardziej popularną kategorią filmów na największym serwisie pornograficznym w internecie (ich statystyka na 2022). Zupełnie jakbyś znowu uogólniał swoje indywidualne przekonania, albo powoływał się na jakąś mityczną większość, bezpodstawnie, lub zupełnie błędnie.
Zaryzykuję stwierdzenie, że odbiorcy filmów pornograficznych nie są prawdopodobnie reprezentatywną próbą statystyczną.
Ciekawe, że mi się to nie zdarza. Gdzie ci się to przydarzyło? Siedzisz na jakichś chanach czy innym wypoku i ktoś zaserwował ci celowo mającego budzić obrzydzenie shockera?
Tak, widziałem taką obrzydliwość na Wykopie, zapostowaną na mikroblogu. Zgłosiłem administracji i usunęli.
Z jaką dokładnie emocją nie mogłeś sobie poradzić?
Byłem obrzydzony, odczuwałem wstręt.
Powiedziało już wszystko. Zacząłeś od tego, że sama wizualizacja ich sojuszników w memie powinna budzić obrzydzenie. Co jeszcze chciałbyś dodać?
Nie napisałem nic o ocenie moralnej homoseksualistów, ale jeżeli tak twierdzisz, to śmiało - wskaż gdzie to napisałem.
Czemu? Wyznacznikiem czego dokładnie są we współczesnym społeczeństwie “żądze”?
A kto pisał, że są czegoś “wyznacznikiem”? Twierdzę, że dobrze jest umieć panować nad swoimi żądzami i raczej działać z rozmysłem i świadomie, niż poddawać się bezmyślnie żądzom. Mam w tym zakresie zdanie zbliżone do zdania Epikteta wyrażonego w “Encheiridionie” czy Marka Aureliusza wyrażonego w “Rozmyślaniach”.
Mają wpływ na produktywność albo dobroczynność człowieka?
Człowiek niezdolny do zapanowania nad swoimi żądzami ma skłonność do bycia nieproduktywnym, ponieważ skupia się zbytnio na zaspokajaniu swoich żądz w możliwie najszybszy sposób (to jest, by posłużyć się językiem ekonomii - ma wysoką preferencję czasową). To nie sprzyja cnocie (w znaczeniu arystotelesowskiej “ἀρετή”).
a zatem moje zapatrywania estetyczne/reakcje organizmu na pewne zjawiska nie są jakąś anomalią.
Według tej logiki analfabetyzm też nie jest anomalią, ale jednak nie ma się czym szczycić.
Czy “budowanie relacji” nie jest pochodną zaznawania przyjemności?
Nie, jest pochodną przetrwania.
Nie ma tu żadnego sporu. Nie zmienia to jednak ogólnych tendencji istotnych statystycznie, które budują obraz stosunków homoseksualnych jako generalnie bardziej ryzykownych zdrowotnie od stosunków heteroseksualnych, od czasów, kiedy zajęto się badaniem tych kwestii.
Na jakie konkretnie badania się powołujesz? Podejrzewam, że masz do czynienia wyłącznie z krzywym obrazem, a faktycznie zerowe z badaniami, więc ciekaw jestem co znajdziesz na poczekaniu na potwierdzenie swojej tezy.
również chrześcijanie wszelkiej proweniencji.
Ci odpowiedzialni za szereg “ciemnych” wieków i niekończących się wojenek religijnych? Świetny punkt odniesienia. Jakoś tak się składa, że Europa, a szczególnie jej nauka, rozkwitła w czasach przed-chrześcijańskich po czym na setki lat została zahamowana do czasu ponownej liberalizacji obyczajowej i religijnej.
Zaryzykuję stwierdzenie, że odbiorcy filmów pornograficznych nie są prawdopodobnie reprezentatywną próbą statystyczną.
Znowu swoje życzeniowe myślenie próbujesz ubrać w strój wyważonej opinii. Znowu nie tylko bezpodstawnie, ale zupełnie błędnie.
Około 80 proc. populacji Polaków regularnie lub sporadycznie oglądania pornografię.
Tak, widziałem taką obrzydliwość na Wykopie, zapostowaną na mikroblogu. Zgłosiłem administracji i usunęli.
Czyli zobaczyłeś obraz wybrany dla swojej szczególnej wartości szoku i zacząłeś przez jego perspektywę postrzegać mniejszość o której najwyraźniej nie masz poza tym żadnego pojęcia? Tak samo postąpiłbyś, gdybym wstawił tu jakiś ohydny obraz z heteroseksualistami, albo księdza gwałcącego dziecko?
Nie napisałem nic o ocenie moralnej homoseksualistów, ale jeżeli tak twierdzisz, to śmiało - wskaż gdzie to napisałem.
obrzydliwy jest stosunek homoseksualny, szczególnie mężczyzn
szczególnie «partykuła, za pomocą której mówiący wyróżnia określony obiekt lub stan rzeczy, stwierdzając, że to, co jest powiedziane w zdaniu, w większym stopniu dotyczy tego obiektu lub stanu rzeczy niż innych, np. Było zimno, szczególnie rano.» SJP PWN
Jeżeli określenie jako obrzydliwy każdego możliwego stosunku pomiędzy danymi osobami nie przekłada się na twoja “ocenę moralną” to słucham, jaka ona mianowicie jestem.
Twierdzę, że dobrze jest umieć panować nad swoimi żądzami i raczej działać z rozmysłem i świadomie, niż poddawać się bezmyślnie żądzom.
Np. tak jak ‘naukowy marksizm’ ZSRR? Albo oczyszczone z “moralnej zgnilizny” nazistowskie Niemcy? Oczywiście, że trzeba umieć panować nad swoimi żądzami, ale zdajesz się a priori zakładać, że ktokolwiek, kto robi coś czego ty byś nie zrobił nad nimi nie panuje.
Mam w tym zakresie zdanie zbliżone do zdania Epikteta wyrażonego w “Encheiridionie” czy Marka Aureliusza wyrażonego w “Rozmyślaniach”.
Człowiek niezdolny do zapanowania nad swoimi żądzami ma skłonność do bycia nieproduktywnym, ponieważ skupia się zbytnio na zaspokajaniu swoich żądz w możliwie najszybszy sposób (to jest, by posłużyć się językiem ekonomii - ma wysoką preferencję czasową). To nie sprzyja cnocie (w znaczeniu arystotelesowskiej “ἀρετή”).
A ja nie mam wykształcenia filozoficznego i nie zamierzam go zdobywać na potrzeby obraźliwej dyskusji w internecie.
Ale też wyjaśnij mi, do czego ci ta produktywność tak potrzebna? Co ma osiągnąć w obecnych czasach nadprodukcji, nadkonsumpcji, przyrostu masy śmieci szybciej, niż potrafimy sobie z nimi radzić i konsumpcji zasobów szybciej niż może być w jakikolwiek sposób podtrzymane przez naszą planetę? Uważasz możliwie wielką eksploatację zasobów za cnotę? Ja uważam za nią życie w jego pełni, z całą możliwą gamą doświadczeń.
Umniejszają niezbywalnej wartości ludzkiego życia?
Nie wiem co masz na myśli, dobrze byłoby to najpierw zdefiniować.
Czy obawiasz się o “wieczną duszę” osób, które nawet nie wyznają twojego kultu religijnego i dla tego określasz je ohydnymi?
Ale jakiego kultu religijnego się u mnie dopatrujesz, i na jakiej podstawie? Nie wierzę w istnienie Boga/bogów, ani w “wieczną duszę”, cokolwiek miałoby to oznaczać - ani w znaczeniu Żydów, ani Chrześnijan, ani Muzułmanów, ani nawet w rozumieniu Sokratesa z Platońskiego “Fedona”.
Tak długo jak nikomu nie szkodzą, co dokładnie jest złego w żądzach?
Nie twierdzę, że żądze są złe.
I tak z ciekawości, nie jesteś przypadkiem fanem jakiegoś wariantu twierdzenia, że “chcącemu nie dzieje się krzywda”?
Uważam, że się nie dzieje.
Niemniej - nic z tego nie odpowiada na pytanie, dlaczego osoby noszące tęczowe opaski miałyby być obrzydliwe. Co najwyżej opisujesz tu swoje problematyczne emocje i słabe rozumienie tematu, w którym wyrażasz krzywdzące innych opinie.
O obrzydzeniu w odniesieniu do praktyk homoseksualnych, a zatem także do symbolu z homoseksualizmem kojarzonym, napisałem już dość sporo.
Niemniej - nic z tego nie odpowiada na pytanie, dlaczego osoby noszące tęczowe opaski miałyby być obrzydliwe. Co najwyżej opisujesz tu swoje problematyczne emocje i słabe rozumienie tematu, w którym wyrażasz krzywdzące innych opinie.
O obrzydzeniu w odniesieniu do praktyk homoseksualnych, a zatem także do symbolu z homoseksualizmem kojarzonym, napisałem już dość sporo.
Chcesz powiedzieć, że tęcza kojarzy ci się z kałem, więc obrażasz publicznie ludzi, którzy nawet nie pytają cię o zdanie, bo ktoś pokazał ci w internecie obrazek?
obrzydliwy to ty jesteś typie
-
Co to za homofobiczny pokemon, skąd on tu się wziął XD
Komentarz był zaraportowany administracji z komentarzem “homofobia, w 2023…”. Zdecydowaliśmy się jednak zostawić komentarz, ze stosowną odpowiedzią społeczności.
Wiem, że nie do końca o to pytanie, ale technicznie i tak wyjaśnię; jak najedziesz na login to wyświetla się pełen adres użytkownika, w tym wypadku @papinian@nadajnik.org czyli jest to użytkownik serwisu nadajnik.org - instancji oprogramowania kbin.pub podobnego do Lemmiego z którego my korzystamy i z nim federującego.
Nawiasem mówiąc na nadajnik.org i karab.in wyraźnie widać dla czego jest sens publikować w fediversie, obecnie pewnie ponad połowa treści na tych serwisach jest ze szmeru :)tl;dr - z bardziej prawicowej wersji szmeru ;P
Plusłem za wyjaśnienie jak działa fedi.
Osobiście nie nazwałabym jednak nadajnik.org bardziej prawicowym. To jaka jest instancja, zależy od jej użytkowników i zasad na niej panujących. Użytkowników mamy obecnie jak na lekarstwo, a zasady chcę ustalić, jeśli zbierze się ich więcej, na drodze dyskusji wśród nich. Głosy z zewnątrz będą przeze mnie mile widziane, za innych nie ręczę.
Ostatnie kilka lat zmęczyło mnie wojenkami ideologicznymi i nie planuję celowo sterować nadajnikiem w żadną ze stron, choć zdaję sobie sprawę, że obecnie większa swoboda wypowiedzi, raczej pcha różne społeczności w prawo. Póki nie zaczną się zlatywać neonaziści lub ruskie onuce, to zamierzam to tolerować. Chyba że użytkownicy in gremio będą chcieli wprowadzenia moderacji na dane treści.
Kwestie łamania prawa lub nawet jakiejś podstawowej kultury pomijam, bo tu nie ma o czym dyskutować, tylko trzeba moderować.
Mam nadzieję, że Lemmy pozwala na blokowanie pojedynczych użytkowników danej instancji, zamiast całej, bo pewnie nie każdy na nadajniku, będzie się chciał angażować w takie dyskusje i wzbudzać kontrowersje w innych społecznościach.
Jeśli natomiast z biegiem czasu nadajnik wyrośnie na społeczność, która światopoglądowo nie będzie się ze szmerem trawić (jednostronnie lub dwustronnie), to pozostanie zablokować federowanie i nic złego w tym też nie widzę.
Podobał mi się ostatnio ten wpis:https://noahpinion.substack.com/p/the-internet-wants-to-be-fragmented
zdaję sobie sprawę, że obecnie większa swoboda wypowiedzi, raczej pcha różne społeczności w prawo
Ujmując to inaczej; pozwalanie na obrażanie części użytkowników, powoduje że nie korzystają z danej platformy i pozostaje na niej głównie określona publika. Wszystkie przestrzenie “absolutnej wolności słowa” oznaczają faktycznie akceptowanie szykanowania grup mniejszościowych i nieodmiennie kończą jako siedliska skrajnej prawicy/naziolstwa czy innych nienawistnych frustratów angażujących się w ich dominowanie.
Kwestie łamania prawa lub nawet jakiejś podstawowej kultury pomijam, bo tu nie ma o czym dyskutować, tylko trzeba moderować.
To, że coś jest legalne, nie znaczy, że jest sprawiedliwe. W Rosji nielegalne jest “promowanie homoseksualizmu” u nas “urażanie uczuć religijnych” i używa się tego jako pałki na cokolwiek co nie podoba się katolikom, przy jednoczesnym deptaniu praw niewierzących czy wyznających inne kulty. Z naszej perspektywy jest więc co dyskutować ;)
Mam nadzieję, że Lemmy pozwala na blokowanie pojedynczych użytkowników danej instancji, zamiast całej, bo pewnie nie każdy na nadajniku, będzie się chciał angażować w takie dyskusje i wzbudzać kontrowersje w innych społecznościach.
Tak, lemmy ma dość rozwinięte narzędzia moderacji i polecam uwadze teksty na ten temat pisane przez osoby pracujące przy Lemmym i Mastodonie, bo powstają one nie bez przyczyny i mają istotny wpływ na to jak kształtują się takie społeczności.
Jeśli natomiast z biegiem czasu nadajnik wyrośnie na społeczność, która światopoglądowo nie będzie się ze szmerem trawić (jednostronnie lub dwustronnie), to pozostanie zablokować federowanie i nic złego w tym też nie widzę.
Mam nadzieję, że nie trzeba się będzie posuwać do takich kroków. Jak na razie blokujemy tylko jedną, bolszewicką, instancję i wolałbym, żeby tak zostało.
Ujmując to inaczej; pozwalanie na obrażanie części użytkowników, powoduje że nie korzystają z danej platformy (…)
Zasadniczo tak, aczkolwiek w mojej opinii ten kij ma dwa końce i przedstawiciele różnych mniejszości są słusznie lub niesłusznie przewrażliwieni i dostrzegają szykany nawet tam, gdzie ich nie ma. Mam na myśli sytuację ogólną, a nie dyskusję z kol. @Papinian
Uważam wolność słowa za bardzo cenne, ale jednak narzędzie, a nie cel sam w sobie. Pewne treści np. neonazistowskie na pewno zamierzam tępić, ale co do reszty, to wolałbym by społeczność użytkowników, wypracowała jakieś zasady, a później mogę je pomagać wdrażać. Przy 5 osobach nie ma sensu jednak rozpoczynać takiego procesu.
Jeśli takie zasady zostaną wypracowane, a będą odstraszać jakąś grupę potencjalnych użytkowników, to nie mam z tym problemu. Zawsze istnieją dla nich inne instancje lub mogą stworzyć własną. O ile taka grupa nie będzie mnie odrzucać (jak np. naziści), to mogę im nawet w tym pomóc.
To, że coś jest legalne, nie znaczy, że jest sprawiedliwe. (…)
O tym, co jest sprawiedliwe, to nie będę rozmawiał, bo trzeba by ustalić najpierw wspólną definicję sprawiedliwości. Na ogół nie używam tego słowa. Oczywiście sam kwestionuję zasadność wielu przepisów w Polsce lub na świecie. Dla własnej wygody zamierzam jednak usuwać treści nielegalne w Polsce, bo nie chce mi się później kopać z sądami.
Tak, lemmy ma dość rozwinięte narzędzia moderacji i polecam uwadze teksty na ten temat
Dzięki, będę się musiał zapoznać prędzej, czy później.
Mam nadzieję, że nie trzeba się będzie posuwać do takich kroków. Jak na razie blokujemy tylko jedną, bolszewicką, instancję i wolałbym, żeby tak zostało.
Prawdopodobnie nie będzie to konieczne, skoro można blokować pojedynczych userów. Pomagać obchodzić bany nie zamierzam.
Zasadniczo tak, aczkolwiek w mojej opinii ten kij ma dwa końce i przedstawiciele różnych mniejszości są słusznie lub niesłusznie przewrażliwieni i dostrzegają szykany nawet tam, gdzie ich nie ma.
Problem polega na tym, że nie będąc ofiarą przemocy łatwo jej nie dostrzegać. Niektóre jej formy są też tak głęboko zakorzenione w naszej kulturze, że łatwo je ignorować.
Uważam wolność słowa za bardzo cenne, ale jednak narzędzie, a nie cel sam w sobie. Pewne treści np. neonazistowskie na pewno zamierzam tępić, ale co do reszty, to wolałbym by społeczność użytkowników, wypracowała jakieś zasady, a później mogę je pomagać wdrażać. Przy 5 osobach nie ma sensu jednak rozpoczynać takiego procesu.
Jeśli takie zasady zostaną wypracowane, a będą odstraszać jakąś grupę potencjalnych użytkowników, to nie mam z tym problemu.
Jasne i ze szmerem wyszliśmy z podobnego założenia. Tyle, że de facto jakieś zasady i tak funkcjonują/wykształcają się, mimo, że są nie zadeklarowane. Według nich zaczyna kształtować się społeczność. Przykładowo nawet nie wyzywanie, ale używanie takich czy innych określeń na osoby LGBTQ+ zadecyduje o tym, czy będą się do społeczności dołączać czy nie, co z kolei dalej kształtuje dyskurs wokół tematu tworząc sprzężenie zwrotne.
Co do reszty raczej się zgadzamy :)
obecnie pewnie ponad połowa treści na tych serwisach jest ze szmeru :) tl;dr - z bardziej prawicowej wersji szmeru ;P
jeżeli chodzi o karab.in to jesteś w błędzie ;) nadajnik to nowa instacja @TX, istniejąca jakieś dwa tygodnie.
also 90% treści ze szmeru to memy i linki do portali newsowych, których wcześniej na karabinie nie było ;)
@Warszawska_FA @Warszawska_FA @Papinian @papinian @stella @harcesz
No wiesz co, wykonałem poważną kwerendę zaglądając na 2,5sekundy, niemożliwe, żebym się mylił!!! Jasne, jest widoczna różnica pomiędzy instancjami. Ale też nie chciałem tym którejkolwiek umniejszać - dla mnie to bardzo na plus - praca wkładana w serwis faktycznie przydaje się innym i idzie w świat.
Widzisz, masz uzasadnienie w pkt. 2. Kobiety nie mają członków i przez to nie dokonują penetracji, a jeżeli nawet to czynią, to robią to - że tak to ujmę - “materią nieożywioną”, co wydatnie ogranicza ryzyka z pkt. 1.
Po pierwsze technicznie rzecz biorąc niektóre kobiety mają członki, przejaw wrodzonej transpłciowości, tak to już w naturze bywa. Po drugie jeżeli serio wierzysz, że kobiety “nie dokonują penetracji” a nawet jeżeli to “materią nieożywioną” to sorry, ale nie wiesz o czym mówisz. Coraz bardziej brzmisz, jakbyś miał niezdrową fiksację analną. Zaznaczę więc, że wśród lesbijek seks analny w różnych wariantach nie jest czymś niespotykanym. Jeśli masz wątpliwości możesz wykonać szybką kwerendę na stosownych stronach. Albo jeszcze lepiej. Poczytaj jakieś teksty o ludzkiej seksualności z poza twojej bańki ideologicznej czy religijnej, bo ewidentnie ci tego brakuje.
-
No tak, niektórzy ludzie mają też od urodzenia jedną rękę, albo z goła w ogóle rodzą się bez rąk i nóg. Nie powstrzymuje mnie to jednak od stosowania ogólnych twierdzeń w rodzaju “ludzie chodzą używając nóg”, etc.
-
Dobrze, przekonałeś mnie, lesbijki są podobnie obrzydliwe, jeżeli współżyją analnie. I tak samo zresztą heteroseksualiści, jeżeli to czynią. Wszak kryterium obrzydliwości podałem wyżej.
-
Staram się sięgać właśnie po różne źrodła, czego dowodem jest mój komentarz w temacie o skłotingu.
Zadam pytanie: co jest dla ciebie osobiście kryterium, wedle którego uznajesz coś za “obrzydliwe”? Może, wychodząc od takich generalnych ustaleń, uda się dojść do jakiejś sensownej konkluzji.
Jeśli chodzi o punkt 3 - ile mnie pamięć nie myli udowodniłeś tam co najwyżej, że nie potrafisz nawet wysłuchać do końca argumentacji drugiej strony, zanim wystawisz słabe logicznie i sztampowe argumenty. Zresztą argumenty na które odpowiadałoby pewnie wysłuchanie podcastu do końca. Wygłaszanie niedoinformowanych opinii nie słuchając kontrargumentów nie dowodzi, że sięgasz po różne źródła. Tym bardziej, że tu gdzie to proponuję ewidentnie nie operujesz na niczym innym niż przekonania szerzone przez prawicę i kościół. Popularnonaukowe teksty seksuologiczne z lat 70 czy 80 były by tu krokiem na przód, co powinno oddawać skalę problemu, jeśli powołujesz się na swoje wykształcenie akademickie.
Odpowiadając na pytanie: za obrzydliwe uznaję zachowanie ludzi przedstawiający swoje indywidualne preferencje czy problemy jako obraźliwe i bolesne uwagi wygłaszane pod adresem innych, o których faktycznie niemalże nic nie wiedzą. Inaczej mówiąc ubieranie swojej niewiedzy i ignorancji w szaty wyższości moralnej i próby bicia nią innych po twarzy.
Odpowiadając na pytanie: za obrzydliwe uznaję zachowanie ludzi przedstawiający swoje indywidualne preferencje czy problemy jako obraźliwe i bolesne uwagi wygłaszane pod adresem innych, o których faktycznie niemalże nic nie wiedzą. Inaczej mówiąc ubieranie swojej niewiedzy i ignorancji w szaty wyższości moralnej i próby bicia nią innych po twarzy.
Podrążmy więc, bo tutaj podałeś jeden przykład czegoś, co za obrzydliwe uważasz.
Zdaje się jednak, że pojęcie obrzydliwości jest pojęciem z zakresu estetyki przede wszystkim (i pewnie również etyki - te dwie sfery się często przenikają).
Czy mówimy na przykład, że obrzydliwy jest jakiś widok, ponieważ budzi w nas wstręt? Mi się zdaje, że tak. Gdybym zastał na przykład (przepraszam za przykład, ale skoro piszemy o obrzydliwości, inaczej niesposobna) w windzie czyjeś wymiociny, uznałbym to za obrzydliwe (i sądzę, że chyba nie jestem w tej mierze odosobniony - raczej uznałaby tak większość znanych mi ludzi). Dlaczego tak by się stało? Pewnie dlatego, że uznałbym, że to w jakiś sposób “niehigieniczne”. Chciałbym unikać kontaktu z takimi substancjami, stąd poczucie obrzydzenia. Nie oznacza to jednak, że gdybym widział, że ktoś inny ma z taką substancją do czynienia, nie uznałbym tego za obrzydliwe (uznałbym tak samo, że jest to obrzydliwe, choć mnie to nie dotyczy i sam nie byłbym narażony na ten kontakt). Z tej samej przyczyny za obrzydliwy uważam akt, w którymś ktoś ma kontakt z cudzym odbytem, a tym bardziej mnie to obrzydza, gdy ktoś tego aktu dokonuje celowo i świadomie.
I proszę zajrzeć na przykład do takiego artykuliku na Wikipedii, co też o uczuciu wstrętu wspomina (wstręt/obrzydzenie to wszak synonimy).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wstr%C4%99t_(emocja)
“Wstręt to silna emocja na bazie somatycznej, wyrażająca odrazę do czegoś, kogoś, jakiejś sytuacji. Czynnik wywołujący wstręt może mieć charakter materialny (np. szczur, ścieki, kał, padlina) lub abstrakcyjny (brzydzę się kradzieżą).”
Podano nawet jako przykład “kał”.
Dobrze, przekonałeś mnie, lesbijki są podobnie obrzydliwe, jeżeli współżyją analnie. I tak samo zresztą heteroseksualiści, jeżeli to czynią. Wszak kryterium obrzydliwości podałem wyżej.
tu ta dyskusja powinna zostać zakończona.
Z tej samej przyczyny za obrzydliwy uważam akt, w którymś ktoś ma kontakt z cudzym odbytem, a tym bardziej mnie to obrzydza, gdy ktoś tego aktu dokonuje celowo i świadomie.
Rozumiem, że jesteś entuzjastą moczu, mastki i krwi okresowej? Inaczej przecież wyrażałbyś oburzenie i zniesmaczenie samą możliwością czyjegokolwiek kontaktu z tymi wydzielinami. Zaskakujące, że nie obrzydzają cię heteroseksualiści mający wszak regularnie, świadomie i celowo kontakt z tymi substancjami, w równym stopniu co osoby uprawiające seks analny z odchodami.
Chyba, że nie wpadłeś na to, że ludzie się myją?
-
deleted by creator