• didleth@szmer.infoOP
    link
    fedilink
    arrow-up
    7
    arrow-down
    1
    ·
    1 year ago

    Nie zgodzę się. Zakaz smartfonów to nie technofobia, podobnie jak zakaz sprzedawania alkoholu 11latkom nie stanowi alkoholofobii, a niepokazywanie dzieciom porno to nie strach przed seksem. To, co opisujesz, równie dobrze załapie 12-13latek i nie ma powodu, by wtykać smartfona 7latkowi, który nawet jeszcze czytać nie potrafi. I odchodzi ci problem pt. “jedno dziecko z klasy ma tik toka, więc moje też chce, a jak mu nie pozwolę, to i tak będzie oglądać durne filmiki u kolegi”. Największym problemem smartfonów jest właśnie połączenie paru faktów: tego, że są małe i można zawsze je mieć przy sobie, tego że są prywatne więc tam nie zajrzysz bo byś naruszył prywatność dziecka i tego, że mają dostęp do internetu. Jak 13latek nagra kolegę w toalecie i wrzuci na socialmedia - odpowiada przed sądem, a co np. z 9latkiem w analogicznej sytuacji? Smartfony nie są dobre dla dzieci i im później dzieci je mają, tym lepiej.

    • rzeczyspisane :troll_face:@101010.pl
      link
      fedilink
      arrow-up
      3
      ·
      1 year ago

      @didleth jeśli chodzi o sprawę małych dzieci to nie ma co się kłócić. Ale znając życie to po prostu będzie działać tak że prawo mówi do x lat zakaz a potem już samopas. Tu problemem nie jest dla mnie zakaz, ale to w jaki sposób jest przeprowadzany. Odniosę się do przykładu z pornografią i seksualnością. No spoko zakażemy porno do lat x. Dziecko kończy lat x. Czy ktokolwiek je przygotował jak sobie radzić z sytuacją wolnego dostępu do pornografii?

      Jeśli 10 latek ma świadomość jak korzystać ze smartfona a dodatkowo jest w tym wszystkim pod kontrolą świadomego opiekuna, to pojawia się pytanie co się stanie kiedy już skończy swego rodzaju edukację i będzie mógł korzystać dowolnie z internetu itd.

      Podam analogię. Optuję za tym żeby dzieci nie miały dostępu do pornografii a jednocześnie była jakakolwiek przeprowadzana z rozmysłem edukacja seksualna. Bo co to da że przesuniemy w czasie błędy których chcemy uniknąć?

      Kiedy widzę po raz kolejny blady strach ludzi przed elektroniką to nie myślę o tym że zostaną oni amiszami z tego strachu, tylko będą używać technologii na powierzchni i i tak zostaną wciągnięci w obecne problemy. Co z tego że w prawie będzie napisane, że można obcować z technologią od 13 lat? Dajmy 15? A czemu nie 18 od razu? A może dopiero 21? Technologia jest niezbędna, a smartfony raczej nie odejdą tylko dlatego że sobie tak wymarzyliśmy. Lepiej chować dzieci przed problemami czy nauczyć je się z nimi mierzyć?

      • didleth@szmer.infoOP
        link
        fedilink
        arrow-up
        1
        ·
        1 year ago

        z a potem już samopas. Tu problemem nie jest dla mnie zakaz, ale to w jaki sposób jest przeprowadzany. Odniosę się do przykładu z pornografią i seksualnością. No spoko zakażemy porno do lat x. Dziecko kończy lat x. Czy ktokolwiek je przygotował jak sobie radzić z sytuacją wolneg

        Myślę, że wręcz przeciwnie. Dzieci będą miały dostęp do internetu przez komputer - więc na tej bazie będą wiedziały, co jak działa itp. Będą mogły korzystać ze zwykłych telefonów - więc będą wiedzieć, jak działa telefonia komórkowa. A cały ten okres można spokojnie wykorzystać na higienę cyfrową. Nawet, jeśli jacyś nauczyciele czy rodzice prześpią ten temat - to jednak przeciętny 12latek ogarnie więcej, niż 7latek i jakieś podstawy, chociażby na bazie lekcji informatyki, mieć będzie. I odchodzi cała ta presja rówieśnicza.

        • rzeczyspisane :troll_face:@101010.pl
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          1 year ago

          @didleth ta kwestia internetu przez komputer mnie śmieszy. Nwm jak to wygląda w Irlandii, ale w Polsce moje doświadczenie z internetem na lekcji informatyki to było założenie konta pocztowego i wysłanie maila. A potem to już klepanie office-a. Nie sądzę, żeby w tym przypadku usprawiedliwianie zakazu nieudolną edukacją było dobrym podejściem.
          Sam musiałem się nauczyć korzystać z sieci w sposób bezpieczny i tylko dlatego że mnie to interesowało podczas gdy większość ludzi po prostu klika chrome i dawaj. Myślę, że takie podejście nie omija “informatyków” w szkołach. Możemy zrobić kurs przyspieszony dobrego internauty z pieczątką i innymi bajerami, ale pod koniec zostajemy z użytkownikiem którego nie obchodzi prywatność, wolność i bezpieczeństwo oprogramowania, jeśli jedyne co dostał to instrukcja instalacji Chrome i odbycie rozmowy przez komunikator Teams.

          Z całą resztą się zgadzam.

          • didleth@szmer.infoOP
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            1 year ago

            a moje to były komputery Elwro 800 Junior w podstawówce i Windows3.11 w liceum, czasy jednak idą do przodu i program informatyki również. Plus od zaangażowania nauczyciela też wiele zależy. A bezpieczne korzystanie z internetu to nie tylko informatyka, a w zasadzie od 4 klasy każdy przedmiot. Wcześniej też można, ale z głową i najlepiej niech nauczyciele ogarnąć to sami, bo inaczej skończą na “zdalnej lekcji z Rodusiem” przygotowanej przez ministerstwo

      • didleth@szmer.infoOP
        link
        fedilink
        arrow-up
        3
        ·
        1 year ago

        na pocieszenie: po wszelkich wcześniejszych sporach o rodzaj karmienia, pieluch, zabawek, metod wychowawczych, pójście do pracy vs wzięcie urlopu rodzicielskiego, pozwolenie dziecku lub nie na plastik/fastfoody/bajki/brudzenie się/wyrażanie emocji itp. będziesz już zahartowany. Tudzież bezsilny i wykończony ;)

          • didleth@szmer.infoOP
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            1 year ago

            jak masz chęć i możliwość, to warto działać w międzyczasie. Wielu rodziców nie ogarnia takich czy innych rzeczy ze swoimi dziećmi nie tylko dlatego, że sami nie rozumieją, ale też dlatego, że brakuje im czasu i sił. Jeśli w Twoim otoczeniu są jacyś dzieciaci, to możesz im zaoferować opiekę nad dzieckiem połączoną z jakimiś warsztatami nt. higieny cyfrowej i będą 2 pieczenie na jednym ogniu.

          • didleth@szmer.infoOP
            link
            fedilink
            arrow-up
            1
            ·
            1 year ago

            Zakazany owoc smakuje najbardziej, ale czym innym jest zakaz państwowy, czym innym lokalna umowa społeczna, a czymś jeszcze innym zakaz rodzicielski

            • Adam Kaliszewski 🌱@pol.social
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              1 year ago

              @didleth ale TikTok akurat spełnia wszystkie przesłanki, na wielu poziomach, aby zostać zakazanym “państwowo”, natomiast dopóki się to nie wydarzy, rodzice powinni o to zadbać. Podpisano - “lewak wolnościowy”.

              • didleth@szmer.infoOP
                link
                fedilink
                arrow-up
                2
                ·
                1 year ago

                “rodzice powinni o to zadbać, bo tak im nakazuje lewak wolnościowy” nie jest rozwiązaniem czegokolwiek i niczym nie różni się od katolickiego “rodzice powinni zadbać o to, by dzieci wiedziały, że seks przed ślubem to grzech i w związku z tym edukacja seksualna nie jest potrzebna”.

            • didleth@szmer.infoOP
              link
              fedilink
              arrow-up
              1
              ·
              edit-2
              1 year ago

              zakaz tik toka na poziomie unijnym? Wątpię. Abstrahując już od “dziecko obejrzy u kolegi” to przecież tik tok jest normalnie przez przeglądarkę dostępny z komputera, co jakiś czas słyszę skądś “moje dziecko ma tik toka, nie wiedziała/em”. Osobna kwestia to naciski - nie rówieśnicze, ale ze strony dorosłych. Dziecku łatwiej wytłumaczyć - ale pójdź na dowolne spotkanie rodzinne (czy inne z dużą grupą ludzi) i 20 dorosłych będzie ci przy dziecku tłumaczyć, jak złym rodzicem jesteś i jak wielką krzywdę mu robisz przez takie zakazy. A zakaz unijny, nawet, jeśli miałoby do niego dojść, to przy unijnym tempie obecne dzieci będą już dorosłe