Szukam czegoś, gdzie można by publikować treści, wedle zasady:
- przystępne dla nietechnicznych i ogólnie idiotoodporne, żebym nawet ja dała radę i nie wkurzała ludzi ciągłymi pytaniami, jak coś zrobić
- kompatybilne z fediwersum
- żeby dało się wrzucać długie teksty, takie, które nie mieszczą się na szmerze
- żeby udało utworzyć się i kategorie - takie widoczne po wejściu, że wybierasz sobie kategorię (coś jak społeczności) i hashtagi - te po których wyszukuje się treści w fedi
- żeby dało się wedle tego wygodnie przeglądać/wyszukiwać (a przynajmniej lepiej niż na szmerze :P)
- żeby dało się zarówno pisać własne teksty, jak i zasysać linki (jak na szmerze)
- żeby była opcja brudnopisu/notatnika/niewidocznej publikacji - no, jak się pracuje nad dłuższym tekstem żeby mógł sobie tam powisieć do ukończenia bez stresu, że w razie nieszczęścia przepadnie razem z komputerem
- chociaż uproszczone formatowanie, żeby dało się tam wrzucić nagłówek, jakąś grafikę itp., a nie jedną wielką ścianę tekstu
- byłoby miło, jakby nazwa była prosta/łatwa do podawania. Istnieje coś takiego?
Edit: 10) gdzieś, gdzie służby szanują prawa obywatelskie, a przynajmniej rzadziej działają nielegalnie i z prywatnych/politycznych pobudek. Innymi słowy pod europejską, ale nie polską jurysdykcją.
Nie wiem czy to do końca idioto-odporne rozwiązanie, ale blog na WordPressie stojący w wybranej lokalizacji (własny serwerek, hosting, WordPress.com) + https://wordpress.org/plugins/activitypub/ to dość uniwersalne rozwiązanie.
chyba bałabym się, że się namęczę, naklikam, a na koniec okaże się, że gdzieś utknęłam i i tak jest niekompatybilne. Ale dzięki za sugestię, dobrze wiedzieć, że ktoś nad takimi rozwiązaniami pracuje
Aktywacja activitypub na worpressie jest łopatologicznie prosta a to jest chyba jedyne z rozwiązań kompatybilnych z fediverse w którym można praktycznie wszystko dopasować po swojemu i wiedza do tego potrzebna praktycznie “leży na ulicy”. A także które ma np wbudowane gotowce do backupów czy prostej migracji w inne miejsce. I które wymaga tylko shared-hostingu z php czyli działa wszędzie i po minimalnych kosztach. A miejsce do hostingu w Europie ze stosunkowo wysokim poszanowaniem praw obywatelskich - może Islandia ? Np https://1984.hosting
Piszesz do kogoś, kto poległ na “schowaniu” linka na wordpressie żeby sensownie wyglądał :-> Ale przyznaje bez bicia że Islandia + nazwa serwera wygląda zachęcająco :-) Więc może kiedyś finalnie ogarnę, zwłaszcza, że na tym czymś do blogów nie można wrzucać grafiki. Na razie założyłam na writefreely.pl, wychodząc trochę z założenia, że może warto dać szansę polskiej instancji i ogólnie w ramach walki o normalność zachowywać się normalnie w kraju, który władze zamieniły w cyrk. Z nadzieję, że się na tym nie przejedziemy jak Sokrates na demokracji ateńskiej…
1984 to hosting szmeru xD
może dostanę zniżkę ;D ale po islandzku to ja ni w ząb ^^’
jeszcze jedno. Jak wygląda domyślna instalacja wordpressa pod kątem ochrony prywatności i danych osobowych? W sensie powiedzmy, że ktoś tę stronę odwiedza - to co wordpress gromadzi? Jakbym chciała tam coś udostępniać, albo - no nie wiem, zrobić edukacyjne testy do rozwiązywania - to byłoby to dla odwiedzających stronę prywatnościowo bezpieczne?
Kbin spełnia większość wymagań:
-
Wyszukiwarka działa kiepsko, ale w przyszłym miesiącu będzie wyszukiwanie pełnotekstowe.
-
Brudnopis jest w przygotowaniu, prawdopodobnie będzie w przeciągu 2 najbliższych misięcy
Możesz przetestować na instancjach: https://karab.in (pl) lub https://kbin.social (eng)
-
ok, dzięki wszystkim za sugestie. Teraz pozostaje mi się w tym wszystkim rozeznać i na coś zdecydować.
Musiałbym popatrzeć czy spełnia wszystkie twoje wymagania, ale jest np. https://write.as
Jest polski serwer Writefreely: writefreely.pl
aha, ma nie być pod polską jurysdykcją…
ale chyba są też wersje zagraniczne
na przykład personaljournal.ca (pisze tam discrust), zb3.org (pisze tam m0bi) lista: https://writefreely.fediverse.observer/list
ok, przejrzałam. Waham się między jednak polską writefreely.pl - w ramach wspierania polskiego fedi (i wtedy kopię już opublikowanych treści można by dawać na szmerze w komentarzach), niemiecką publish.ministryofinternet.eu (nazwa fajna, ale trochę długa no i sprawdziłam lokalizację - to podlega pod tę prokuraturę która zrobiła nalot za rozgłośnię linkującą do indymediów, więc imo równie dobrze mogę to trzymać pod jurysdykcją polskich “orłów” ;p) a niderlandzkim qua.name (nazwa krótka i łatwa do zapamiętania).
@Kierunkowy74 A jakie to ma znaczenie?
Punkt 10 w oryginalnym wpisie. Na Mastodonie widzisz tylko tytuł - wejdź w opcję „Otwórz stronę oryginalną”
mniejsze ryzyko że policja ci to zajebie pod jakimś dziwacznym pretekstem typu “pisała o kolorowych kredkach i naście lat temu była na jakiejś imprezie na której byli geje, więc popełniła przestępstwo polegające na uderzeniu w polską heteroseksualną rodzinę”. A jak już te serwery/dyski zabiorą, to nigdy nie oddadzą, rzekomo prowadząc śledztwo w sprawie, która nigdy na wokandę nie trafi, bo każdy sąd to wyśmieje. I serio znam przypadki zabierania rzeczy pod równie durnymi pretekstami.
Opowiedz coś więcej o tych przypadkach
może kiedyś :-)
Pobijam, że faktycznie istnieją przypadki do których nawiązuje tu @didleth@szmer.info i faktycznie jeszcze nie można o nich mówić. @cycki@karab.in
z nazwy mi najbardziej podchodziło, ale już nie przyjmują za darmo