Znacie jakąś lewicową mniej lub bardziej fantastykę/science fiction? Mam wrażenie, że wszystko wydawane w polsce jest prawicowe :/

  • tomasz@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    5
    ·
    edit-2
    2 years ago

    Le Guin,

    Kim S. Robinson,

    no i może Tokarczuk, ale na ile jest lewicowa to już niech każdy sobie ustali ;)

  • Defman@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    4
    ·
    2 years ago

    Polecam Asimova np. równi bogom. Cykl o robotach, cykl o fundacji. Może nie tyle lewicowe co zdroworozsądkowe ;)

  • 8petros@petroskowo.pl
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    edit-2
    2 years ago

    @stella Mój Top 5:

    Starhawk: Piąty Święty Żywioł (wraz z City Of Refuge i Walking To Mercury - tylko w oryginale)
    James P. Hogan: Najazd z Przeszłości
    Kim Stanley Robinson: Lata Ryżu i Soli
    Cory Doctorow: Walkaway (miało być tłumaczenie polskie podobno, ale nie widzę)
    Neal Stephenson: Zodiac: thriller ekologiczny i Diamentowy Wiek.

    Oczywiście nie mam pojęcia, czy to jest lewicowe, czy szmelicowe, ale każda z tych książek jest warta przeczytania i uwewnętrznienia.

    Jest tego setki jak nie tysiące więcej, tylko trzeba wyjść z polskiego grajdoła.

  • Błażej Kowalczyk@pol.social
    link
    fedilink
    arrow-up
    3
    ·
    2 years ago

    @stella może China Miéville? Czytałem tylko Żelazną Radę dawno temu, ale były pociągi i związki zawodowe ;) Ogółem kojarzę że koleś ma lewicowe poglądy.

      • dj1936@szmer.info
        link
        fedilink
        Polski
        arrow-up
        1
        ·
        11 months ago

        Czy książki tej osoby są wydane po polsku? Czy pisze scifi, czy fantastykę? Czy ktoś z Was ma jakaś (jaka?) książkę tej osoby?

        • obywatelle (she/her)@szmer.info
          link
          fedilink
          arrow-up
          1
          ·
          11 months ago

          China Miéville? Wydaje go u nas np. Zysk i S-Ka. Najpopularniejsza jest chyba “Ambasadoria”, podobnie ceni się u nas “Miasto i Miasto”. Wydano w Polsce też całą tzw trylogię New Crobuzon, czyli trzy powieści dziejące się w tym samym settingu, ale niezwiązane fabułą (“Dworzec Perdido”, “Blizna”, “Żelazna Rada”).

          Od razu mówię tylko, że Miéville jest mocno osadzony w nurcie new weird i jego powieści zawierają masę dziwaczności (nie-antropomorficzni bohaterowie, osobliwe prawa fizyki, równoległe rzeczywistości istniejące tuż obok siebie, języki czy neologizmy nietrzymające się typowych dla fantastyki kanonów itp), więc jeśli kogoś to odrzuca, może nie być łatwo przekonany.

          Książka Miéville’a October: The Story of the Russian Revolution, próba niby-dokumentalnego przedstawienia wydarzeń rewolucji październikowej, nie była jednak przetłumaczona na polski, tak jak jego eseje dotyczące marksizmu.

  • Pajonk@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    2 years ago

    Nie czytam dużo współczesnej fantastyki polskiej, jakoś mi to nie podchodzi, ale nie wiem skąd pomysł że to musi być lewicowe czy prawicowe.

    Dawniej dużo Lema czytałem, i jakoś jego wizje futurystyczne nie były politycznie nacechowane.

    A współczesna fantastyka w polsce wg mnie jest nijaka, ale dużo też tego nie próbowałem czytać, więc ciężko mi oceniać.

  • Zanshi@lemmy.world
    link
    fedilink
    arrow-up
    2
    ·
    1 year ago

    Czego oczekujesz od takiej lewicowej literatury? Pytam serio, bo pierwszy raz spotykam się z pojęciem lewicowej fantastyki. Raczej szedłbym w stronę interesujących Cię motywów, lub rozejrzał się za autorami o określonych poglądach

  • Michel@szmer.info
    link
    fedilink
    arrow-up
    1
    ·
    edit-2
    2 years ago

    Iain M. Banks - seria Culture, Octavia E. Butler, Le Guin - Lewa ręka ciemności, Wydziedziczeni, Słowo las znaczy świat