Rząd PiS dwukrotnie starał się o ekstradycję Rafała Gawła z Norwegii. Bezskutecznie. Norwegowie nie tylko nie przychylili się do wniosku, ale jesienią 2020 roku przyznali Gawłowi azyl polityczny, uznając, że jeśli wróci do Polski, grozi mu polityczne prześladowanie. Najpierw jednak trafiłby do więzienia, bo w styczniu 2019 roku sąd skazał go na dwa lata za oszustwa gospodarcze
Ano jacha, jak we Warszawie tak zrobili to cała Polska się tym cudownie zaraziła, bo stamtąd emanacja płynie na kraj cały.
Chodziłam na Widzew w latach 90 i dobrze pamiętam tych idiotów. Wmawianie sobie że ludzie wyznający ślepy kult siły i uwielbiający hierarchię nie ulegną w końcu coraz silniejszej w Polsce prawicy to była mrzonka, nawet gdyby Gazeta Wyborcza kiboli chwaliła a NW nie krzyczało o rasizmie na stadionach.
Bo to właśnie ukochanie hierarchii powoduje że jesteś dobrym targetem dla prawicy: prawicowca w istocie nie obchodzi czy rzeczywiście jesteś chodzącym wcieleniem ideałów konserwatysty, tylko czy jest z ciebie spoko żołnierz i czy będziesz słuchać co mądrzejsi do ciebie mówią. xD Spadek popularności lewicy antyfaszystowskiej zbiegł się ze spadkiem popularności lewicy w ogóle.
I nie mówię tego po to żeby wybielać NW bo ono mi zwisa i powiewa. To banda karierowiczów, ale i tak lepsza od krętacza i oszusta finansowego Gawła. I tylko o to mi chodziło.
Akcja była ogólnopolska; https://www.nigdywiecej.org/o-nas/nasze-inicjatywy/wykopmy-rasizm-ze-stadionow a jej efekty powszechnie cytowane przez ruch antyfaszystowski w szeregu miast, okazjonalnie także ludzi z drugiej strony barykady.
Połnięcie stadionów przez prawicę nie było zdeterminowane historycznie przez jakieś niedobory intelektualne fanów sportu. To był efekt długofalowego celowego działania skrajnej prawicy. W niektórych miastach prowadzone były w tym celu aktywne wojny (Białystok), w Warszawie, z mojej perspektywy, był to w dużej mierze efekt zmiany pokoleniowej i demograficznej. Mogło być inaczej.
No jasne, przecież to my możemy handlować narkotykami i wtedy kibice będą nasi.
Tbh to właśnie prawicowe wzmożenie powoli tam przechodzi i raczej będzie opadać. Kibicowanie zbliża się powoli do stylu z krajów zachodnich, a więc do pewnej apolityczności klubów. W dzień się to nie stanie, ale symptomy już widać. Wątpię żeby był to proces do zatrzymania.
W handlu narkotykami kibice ewidentnie całkiem dobrze sobie radzą i pomagać im nie trzeba. Tym bardziej, że to nie oni są ich głównymi konsumentami, tylko liberalna obyczajowo młodzież i osoby w średnim wieku, które się u nich zaopatrują.
Wzmożenie przechodzi, głęboko zapuszczone korzenie ideologiczne i struktury szybko nie znikną. Zmiany społeczne to nie są siły natury, jedno wydarzenie może odwrócić proces czy zmienić co i jak ludzie robią. Nie polegałbym na przekonaniu, że będzie lepiej bo tak jest na zachodzie.
Ależ to wcale nie znaczy “lepiej”. ;)