Przy odrobinie wyobraźni każdą krytykę wyrażoną w mediach będzie można uznać za lżenie i wyszydzanie Kościoła, a ma za to grozić więzienie - zarzucali projektowi ziobrystów posłowie opozycji. - Sądy rozróżnią krytykę od lżenia - odpowiadali ziobryści.
Kto lży Kościół lub wyszydza jego zasady doktrynalne za pomocą środków masowego komunikowania, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech - taki przepis chce wprowadzić do kodeksu karnego Zjednoczona Prawica.
“Nie pozwolimy obrażać Boga”, hmm. To znaczyłoby że wielkiego, wszechpotężnego Boga katolickiego (Żydowskiego dla precyzji) da się obrazić jak jakąś koleżankę?
Jeśli bóg jest wszechwiedzący i wszechmogący, a co więcej osądzi wszystkich, to po co mają to robić sądy? Czyżby Ziobryści wątpili w jego potęgę? Coś mi to śmierdzi obrazą jego majestatu. 🤔