Głupi dziennikarze z Bloomberga nie wiedzą, że te referencyjne stopy procentowe mamy tak wysokie po to, żebyśmy mieli najdroższe kredyty hipoteczne w Europie.
Niusem jest to, że ten gość właśnie próbuje lobbować za rosyjskim modelem obronności oligarchów.
Działa, używam od dawna, ale jest jeden mankament. Oko raportuje część rzeczy w ramach “Dzień na żywo” czyli wiecznie aktualizującej się strony z dość krótkimi wpisami. Linki z RSS potrafią poprowadzić do zupełnie innej części tej strony.
Dlatego nie idę już na żaden protest, na którym w planie nie ma cegieł w oknach.
W muzeum! Podobny model biznesowy jak winiety w Czechach. Z budek pośrednicy sprzedają z olbrzymią marżą, a wygrywają na tym, że są w lepszym miejscu.
Napisali, nie dostali, ale i tak piszą.
Stan dziennikarstwa 2024: autorzy artykułu przyznają, że nie wiedzą czy pożarów jest więcej niż wcześniej, a swoje podejrzenia o wzroście ilości bazują na tym, że inni mediaworkerzy częściej piszą o tych samych pożarach.
Wiadomość z rodzaju “grupa aktywistów ratuje dwójkę dzieci od śmierci z rąk maszyny do zabijania dzieci”. Prawdziwa historia jest o poziomie systemowej beznadziei, do której doszliśmy, że czytamy takie rzeczy w wiadomościach.