Hejka,
znowu mam takie pytanie. Czy kiedykolwiek były w Polsce próby nadawania w eter lokalnego niekomercyjnego radia?
Coś takiego jak Community Radio (tutaj po czesku).
Wikipedia mówi, że radio Poznań zaczynało jako takie.
Nie chodzi mi o radia internetowe, tylko takie co można posłuchać na fm.
Obecnie, żeby w katotalibanie dostać darmową koncesję, nadawca społeczny musi - uwaga! “respektować chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki, oraz zmierzać do ugruntowania tożsamości narodowej” (Art 4. 10a ustawy o radiofonii i telewizji). Pytanie czy ktoś oprócz radia Ma Ryja albo innnych faszystów ma ochotę spełniać w/w. Wątpię.
Zbyt to piękne by nie skomentować przynajmniej części:
- upowszechniać działalność wychowawczą i edukacyjną, a także działalność charytatywną; → łatwe do osiągnięcia, można edukować o bezpiecznym używaniu internetu, problemach GAFAM, ekologii…
- respektować chrześcijański system wartości oraz uniwersalne zasady etyki; → powołajmy się tutaj na ruch chrześcijańsko-anarchistyczny i z głowy.
- promować postawy patriotyczne oraz historię Polski; → obrona demokratycznej i pluralnej Polskości, nie mam nic przeciwko: promocja Polski jako państwa prawa, z prawdziwym trójpodziałem władzy i niezależnymi mediami, służbami granicznymi które przestrzegają konstytucji i praw człowieka, a policja broni obywateli a nie kapitału…
- służyć umacnianiu rodziny; → włączając równy dostęp do prawa do założenia rodziny dla osób LGBTIQ+ i ich prawa do adopcji.
- służyć kształtowaniu postaw prozdrowotnych; → porozmawiajmy o zdrowej aborcji.
- służyć zwalczaniu patologii społecznych; → no comment…
Albo na przykład z umacniania rodziny:
- Przywracanie więzów rodzinnych zniszczonych przez polaryzację społeczeństwa wynikającą z wojen medialnych prowadzonych przez polityków.
- Niwelowanie tych podziałów / polaryzacji poprzez wspieranie kultury dyskusji opartej na szacunku i słuchaniu różnych głosów.
- Troska o wszystkich członków rodziny, zwłaszcza najsłabszych: należących do mniejszości, bezbronnych w starciu z dorosłymi (księżmi).
Było dawniej sporo pirackich, ale nie wiem czy spełniają twoją definicję społecznych :)
Jak najbardziej ;)
Chodzi o to by było oddolne, samozarządzające się i zaangarzowane. W wielu krajach jest przewidziane pasmo na takie rozgłośnie lokalno-obywatelskie, i wtedy nie muszą być pirackie, a w innych krajach nie ma innej opcji jak “podziemie”.
https://radiokapital.pl/ chyba najbliżej, ale to internetowe. legalnie to można na jakieś 100m nadawać
Nie ma czegos takiego jak “legalne nadawanie do 100m”. Owszem są określone w przepisach maksymalne moce nadawania (w poszczególnych przedziałach częstotliwości) dla urządzeń bliskiego zasięgu, które nie wymagają pozwolenia ( tu jest wykaz: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20052301955/O/D20051955.pdf ) ale to nie obejmuje zakresu UKF używanego w radiofonii. Jest jeszcze zapis (w tym samym rozporzadzeniu) o mocy maksymalnej 20mW e.r.p ale dla urządzeń , którym kiedyś wydano takie taki homologacje. Być może jakieś sprzedawane np trasmitery samochodowe FM łapią się na bycie legalnym na tej podstawie ale wątpię w to.
Dzięki za streszczenie, bo moja próba czytania bez tłumacza tego tekstu źródłowego który linkujesz za daleko nie zawiodła ;)
legalnie to można na jakieś 100m nadawać
Masz źródło tej info?